Peeling cukrowy + kostki peelingująco-myjące DIY
06:58
14
Uwielbiam długie kąpiele... długie i gorące. Szczególnie w sezonie jesienno-zimowym, gdzie wieczory przychodzą wcześnie i mamy "więcej" czasu na relaks. Jesień jest również ważnym powodem, dla którego powinniśmy zwrócić szczególną uwagę na pielęgnację naszej skóry. Przecież już niedługo zacznie robić się zimno, mroźno... Nasze ciało będzie potrzebować dodatkowego odżywienia, ale także odpowiedniego oczyszczania, do czego idealnie nada się peeling.
Dlatego dzisiaj przychodzę do Was z poradnikiem jak wykonać taki peeling w prosty i tani sposób z produktów, które mamy w domu. Pokażę Wam również jak wykonać serduszka peelingująco-myjące.
Peeling cukrowy
Zacznijmy od listy produktów, których będziemy potrzebować.
- cukier gruboziarnisty
- olej kokosowy (może być też oliwa z oliwek, olej z pestek winogron itp.)
- kilka kropli olejku zapachowego (może być taki do ciast) - opcjonalnie
- barwniki spożywcze - opcjonalnie
- szczelnie zamykany słoik
Ważne jest to, aby nasz cukier miał widocznie grube ziarenka, ponieważ w połączeniu z wodą wolniej będzie się rozpuszczał i będzie lepiej ścierał martwy naskórek.
Zaczynamy od odmierzenia 2 szklanek cukru i przesypania ich do jakiejś sporej miseczki. Dodajemy 3/4 szklanki oleju kokosowego (bądź jakiegoś innego) i dokładnie mieszamy.
Jest to też dobry moment na dodanie kilku kropli aromatu. Ja wybrałam taki do ciast o zapachu waniliowym, bo akurat taki miałam :)
Równie dobrze ten krok możemy pominąć, bo sam olej kokosowy da nam delikatny zapach. Jeśli nie chcecie "iść dalej" możecie po wymieszaniu od razu przełożyć peeling do słoika i cieszyć się jego właściwościami przy najbliższej kąpieli.
Ja jednak poszłam o krok dalej i zrobiłam peeling w dwóch kolorach. Po wymieszaniu oleju z cukrem dzielimy mieszankę na pół i jedną połowę przekładamy do osobnej miseczki.
Teraz dodajemy wybrane kolory. Do tego kroku użyłam spożywczych barwników, które znalazłam na Amazon'nie.
Wybrałam różowy, a drugą połowę zostawiłam białą.
Po dodaniu kilku kropli barwnika dokładnie mieszamy naszą papkę do uzyskania jednolitego koloru... i gotowe!
Teraz tylko zostało przełożyć go do słoika wedle naszych upodobań.
Bardzo fajnie prezentuje się przekładanie kolorów (biały-różowy-biały), ale mieszanie powinno zależeć od Was :) To w końcu Wy będziecie go używać i to Wam ma się podobać efekt końcowy :)
Gdy przełożymy już nasz peeling do słoiczka trzeba go szczelnie zamknąć i najlepiej ustawić w niezbyt ciepłym miejscu. Oczywiście słoiczek można w dowolny sposób dekorować, np. przewiązać go kokardką.
Dzięki dodaniu oleju peeling nie tylko będzie dobrze oczyszczał, ale także fajnie odżywiał nasze ciało, co jest fajną opcją dla leniwych... takie dwa w jednym.
Serduszka peelingująco-myjące
Lista produktów, których będziesz potrzebować
- cukier gruboziarnisty
- olej kokosowy (bądź inny)
- mydło w kostce
- aromat (opcjonalnie)
- barwniki spożywcze (opcjonalnie)
- szczelnie zamykany słoik
Zaczynamy od starcia mydła na tarce o dużych oczkach.
Dodajemy 1/4 szklanki oleju, mieszamy i rozpuszczamy wszystko w kąpieli wodnej (około 2-3 minuty).
Gdy nasze składniki już się rozpuszczą dodajemy 2 szklanki cukru i całość mieszamy.
Powstałą masę możemy podzielić na kilka partii i każdej nadać inny kolor. Ja swoją mieszankę podzieliłam na dwie części i jedną zabarwiłam na różowo dodając kilka kropel barwnika. Teraz mozemy dodać też aromat zapachowy. Ja tego nie zrobiłam, ponieważ uwielbiam zapach mydełka Dove w połączeniu z olejem kokosowym :)
Dokładnie wymieszałam i przełożyłam obie masy do silikonowych foremek. Można użyć też plastikowych przeznaczonych na mrożenie lodu. Pamiętajcie jednak, by dobrze ubić mieszankę w foremkach - dzięki temu będą lepiej zbite i nie będą się rozsypywać przy wyjmowaniu.
Całość wkładamy do zamrażalnika na około 20-30 minut i po upływie czasu wyciągamy formę. Delikatnie wyjmujemy nasze kostki i przekładamy do słoika.
Gotowe!
Od teraz mozecie się cieszyć peelingiem cukrowym i kostkami peelingująco-myjącymi zrobionymi własnoręcznie, a przede wszystkim macie świadomość co znajduje się w tych produktach! Zero niepotrzebnej chemii!
Pamiętajcie jednak, by słoiki nie stały w gorącym miejscu i nie były wystawione na bezpośredni kontakt ze słońcem, ponieważ wszystko bardzo szybko się rozpuści.
Jak Wam się podoba efekt końcowy? Dajcie znać, czy kiedykolwiek korzystaliście z takich przepisów i własnoręcznie przygotowywaliście takie mieszanki.